Ostatnio często głośno o ludziach którzy żyją dla pasji, odnoszą sukcesy i wchodzą na szczyty zarówno kariery jak i natury. Człowiek powoli zaczyna podbijać wszystko i być coraz lepszy w każdej dziedzinie życia. Jeszcze trochę i będziemy w stanie zastąpić prawie wszystko co dała nam „matka ziemia” a co wcześniej sami zniszczyliśmy…
Dużo mówi się o bohaterstwie i wzorach do naśladowania tylko czy trochę nie zatarła się Nam granica między byciem dobrym a chęcią bycia podziwianym ?
Wydaje mi się, że żyjemy w tak ” nasiąknietch” czasach „bycia kimś” , że zapomina się o tym czym jest prawdziwe bohaterstwo…
Wiesz kto jest dla mnie bohaterem ?
Dla mnie bohaterem są wszystkie mamy które zrezygnowały ze swojej kariery, pracy i pasji żeby być w domu z dziećmi. Sama pracuje i wiem jaka to ciężka praca stworzyć dom dla małego człowieka. Dbać o to by codziennie pachniało w domu obiadem a każdy weekend ciastem. W pracy mogę zrobić sobie przerwę i wypic kawę, mogę wyjść spokojnie do łazienki albo mieć gorszy dzień i zrobić sobie wolne…do tego oczywiście za moja pracę co miesiąc przecież dostaje wynagrodzenie na konto…
Bohaterstwem jest to wszystko co robisz dla drugiego człowieka kierując się tylko i wyłącznie miłością…
Przecież prościej jest być bohaterem którego chwalą i podziwiają tysiące…
Otaczać się ” ładnyni ” ludźmi i przebywać w eleganckich miejscach…
Żyć dla pasji uciekając od monotonnej codzienności i obowiązków…
Nikt przecież nie powie zmęczonej mamie która nie przespala spokojnie wielu nocy i dla której luksusem jest kilka minut pod prysznicem w spokoju i ciszy, że jest wzorem do naśladowania…jeszcze pewnie nie raz usłyszy za plecami, że nic nie robi…źle wygląda i mogła by iść na siłownię bo przecież teraz wszystkie musimy mieć figurę Anny Lewandowskiej dwa tygodnie po porodzie…w domu też nie wypada być z dzieckiem zbyt długo bo będą mówić, że nie chce Ci się pracować…
Dla mnie bohaterem jest chłopak który zamiast prężyć się na siłowni spędza czas ze swoją dziewczyną która i tak kocha go takiego jakim jest…pary które oglądają filmy przy misce czipsów i usypiają wtuleni w siebie z uśmiechami na twarzy.
Dla mnie bohaterem są kobiety który nie idą do łóżka ze starszym bogatym facetem tylko dlatego, że będzie im łatwiej i da im „godniejsze” życie niż chłopak z osiedla z którym jest 6lat…
Dla mnie bohaterstwem tych czasów jest być sobą wbrew temu co mówią inni…w świecie gdzie wszyscy żyją na pokaz i realizują na każdym kroku między sobą…
Dla mnie bohaterem jest osoba która nie opuszcza drugiego człowieka w ciężkich chwilach…bo przecież wygodniej jest być z kimś komu powodzi się w pracy, życiu i nie przyjdzie do Ciebie ze swoimi lękami…
Brak komentarzy