Zaczęłam ten wpis od cytatu który znalazłam przypadkiem podczas nauki i sprawił że na chwile sie zatrzymalam i zaczelam myslec. Jakby ktoś w końcu odpowiedział mi na pytanie które często zadaje sama sobie i nie do końca znam odpowiedź. Tez Wam sie to zdarza ? Podejmujecie decyzje które mogą się wydawać skomplikowane i trudne, nie wybierając drogi na skróty a wręcz przeciwnie ta bardzo kręta i z przeszkodami. Ja robię to prawie zawsze … niby dobrze co jakiś czas opuszczać strefę komfortu. Tak czy inaczej do cytatu wrócę później 😉
Jak widzicie mój blog wygląda teraz inaczej i chciałbym podziękowac za to, że mogę pisać i publikować wpisy na profesjonalnej stronie. https://wroblewski.no/ Jestes wielki!! Zawsze marzylam zeby moj blog wyglądał tak ładnie i przejrzyście. Domena na której fajnie się prezentują nowe wpisy i fotografie. Teraz tylko muszę zagospodarować więcej czasu i pisać… mimo tego, że w Polsce jest pełnia lata u mnie za oknem leje deszcz i czuć już jesień. Sezon na kawę w bibliotece i ciepłe sweterki mogę uznać za otwarty 🙂 Lato w Norwegii. Tak naprawde w połowie sierpnia zaczyna sie juz rok szkolny i znowu zacznie się robić szaro.
Obiecałam że napisze jak zdam już egzaminy. Tak więc zaliczyłam Studiekompetanse i norsk na dwie piąteczki 🙂 taka jakby matura z norweskiego . Część pisemna i ustna. Kiedy zaczela sie ta sytuacja z COVID i nagle straciłam pracę i moja codzienna rutyna, szkoła i nauka była jedyna rzecza na ktora mialam jeszcze jakąkolwiek kontrolę. W koncu mialam wiecej czasu i ostatnie tygodnie przed egzaminem siedziałam w książkach, czytałam i pisałam. Ogólnie uważam że matura w Norwegii w porównaniu do naszej polskiej jest strasznie prosta!! Wiadomo moim wyzwaniem był język ale norwescy uczniowie maja naprawde wszystko ulatwione i wystarzcy chcieć by dostać dobre oceny. Dzień przed egzaminem są podawane teksty do których dzień później dostaje się arkusz z pytaniami. Na egzaminie można mieć książki, notatki i pliki w pracami pisemnymi !! Jedyne co pozostaje to odpowiedziec na pytania i napisać dwa teksty . Jeden to 250-270 słów i drugi na okolo 750. Ja mam to juz za soba 😀 teraz moim marzeniem jest angielski no i wiadomo cały czas poznaje też norweski. Tam była głównie literatura a jeszcze dużo do poznania 🙂
Ja uwielbiam uczyć się nowych rzeczy i stawiać wyzwania. Najchętniej uczyłabym się pięciu języków naraz, jeździła na motorze, gotowała wegańskie jedzonko i zrobiła karierę w pracy i to wszystko za jednym razem i jak najszybciej. Czas kwarantanny pozwolił mi w końcu wrzucić na luz i trochę zwolnić. Zamiast na biegu zaczęłam się skupiać na ludziach i doceniać przyjaciół. Aczkolwiek na pewno nie stracić motywacji i chce nadal spełniać swoje marzenia. Lubię dawać z siebie duzo jesli chodzi o prace i uczyc czegos nowego… natomiast tym razem nie wszystko na raz 😀 małymi kroczkami do celu. A dlaczego ten cytat na początku? jak juz wczesniej napisalam sprawił on, że bardzo się zamyśliłam… pomyślałam o ludziach którzy są w moim życiu i o tym jakim ja jestem człowiekiem. Tak naprawde czesto sie zastanawiamy, czemu niektóre osoby gdzieś zostają w naszej pamięci czy ciężko nam urwać z nimi kontakt mimo tego ze tak naprawde nie sa do końca idealne. Mogą robić nam nawet jakieś problemy czy trudności. I nie chodzi tu o to co ktoś do Ciebie mówi czy ile dla Ciebie robi ale o sam fakt jak możesz przy tej osobie się poczuć. Uzależniamy się od emocji . Jeśli w końcu spotkać osobę która Cię nie tylko słucha ale i słyszy. Przy ktorej mozesz sciagnac maskę i być sobą … poczuć znowu młodo i beztrosko. Życie nie jest idealne i bardzo krótkie. Prosty przykład … w Twoim mieście jest sklep w którym sa naprawde swietne torebki. Masz do niego blisko ale za kasa stoji sztywna i wiecznie niezadowolona baba która zabija Cie wzrokiem jesli tylko rozchylisz usta by cos ja zapytac a ona jest zajęta rozwiązywaniem krzyzowki. Jej energia tak Cię zniechęci, że pojedziesz 20 km dalej kupic taka sama torebkę z uśmiechnięta ekspedientka z którą pogadasz o głupotach i o tym jak kobiety kochają torebki mimo, że w szafie wisi pięć podobnych.
Bardzo często jest mi ciężko zrozumieć dlaczego ludzie poświęcają czas na komentowanie życie innych i obgadywanie. W moim życiu wydarzyło się chyba juz tyle że cenię sobie spokój i czysta atmosferę. Bardzo mnie cieszy jeśli moim znajomym sie powodzi i nie czuje zazdrości. Lubię też ludzi którzy mają wady bo wady są prawdziwe. Po drugie przecież najlepiej uczymy się na błędach 😉 Nikt od razu nie jest idealny. Najważniejsze to widzieć chęci i spotykać na swojej drodze wspaniałych,ciepłych i wyrozumiałych ludzi.
You’ve got that power over me…my mind… o kim najczęściej myślimy i chcemy by był w naszym życiu. O tych osobach przy których poczuliśmy się dobrze. Które sprawiły że problemy uciekły i mozna w koncu przestac wciągać brzuch, być zmęczonym czy mieć troszkę bałagan bo dzień był naprawdę ciężki i ma się ochotę na totalny reset. Jednocześnie motywują Nas do bycia lepszym i wierzą w nas i ten gorszy czas przeminie. Wiemy że nasze problemy możemy rozwiązać tylko i wyłącznie sami, ale jesli jest ktos kto wierzy to już działa MAGIA !! Nic nie daje tyle energii , mocy, siły i motywacji co drugi człowiek. Kiedys przeczytalam fajne zdanie, że jeśli ludzie mówiliby sobie częściej do siebie “ KOCHAM CIĘ” to nie potrzebowalibyśmy tylu lekarzy. Nie wstydzimy się komuś ubliżać a jest nam głupio chwalić innych i samemu słuchać pochwały na swój temat. Fajnie jest pomagać i robić komuś prezenty czy dobre jedzonko . Widzieć uśmiech który zaraża bardziej niż coronavirus 😉
Brak komentarzy