Menu
Bez kategorii

Za co pokochałam Norwegie…

Pierwszy rok tutaj nie był wcale taki piękny i kolorowy. Obcy język, brak znajomych i gorsza praca. Ciężko mi było przyzwyczaić się do tego spokojnego rytmu…

W Polsce wystarczyło wyjść obok do sklepu i spotkać kilku znajomych czy chociaż zamienić dwa słowa z sąsiadka.

Każdego weekendu spotkania ze znajomymi a w pracy kawa i codziennie świeże nowinki z miasta…

Po roku w Norwegii zaczęło być coraz lepiej. Może i znajomych było mniej ale chyba zaczęłam się uczyć spędzać czas w inny sposób niż dawniej. Przede wszystkim odnalazłam w sobie spokój. Tutaj życie płynie innym rytmem…

Są  nawet dwa słowa w języku norweskim któryś nie można przetłumaczyć dosłownie na polski : „kose” i „hygge”. Oznaczają one coś co sprawia Ci przyjemność, krótkie momenty które sprawiają Ci radość. Może to być picie kawy, czytanie książki czy chwila przed telewizorem pod kocykiem z kubkiem gorącego kakao. Sam skandynawski styl kojarzy się z bardzo przytulnym miejscem. Mimo zimna i tego, że szybciej robi się ciemno mieszkania są przytulne i wszędzie palą małe lampeczki w oknach…

Uwazam, że ludzie są tez inni i np. atmosfera w pracy. Nie widać takiej różnicy  między ludźmi względem statusu czy stanowiska w firmie. Większość Norwegów mimo tego, że są bogaci nie pokazują tego wyzywajacym stylem ubierania i zadartym nosem. Ciężko odróżnić szefa od zwykłego pracownika bo większość cechuje się tym, że ubiera te same robocze ubranie i często wykonuje tą samą pracę.

Odpoczywam tu od plotek…o ile nie trafię na życzliwego rodaka…chyba o wiele częściej właśnie Polak stara się pokazać, że jest lepszy i dużo zarabia niż sam Norweg.

Uważam, że dużo prościej jest też być mamą a zwłaszcza mamą która pracuje. Zaczynając od przedszkoli a kończąc na miejscach dostosowsnych do dzieci. W kawiarniach stoją mikrofalówki do podgrzania mleczka czy chociażby brak karcących spojrzeń kiedy karmisz piersią czy Twój maluch zrobi Ci aferę na środku sklepu bo nie dostał tego czego chciał…

Podoba mi się też swoboda ubierania. Raczej większość zwraca uwagę na wygodę niż na to żeby przypodobać się innym. W niedzielę mogę ubrać się elegancko i iść na obiad do restauracji a równie dobrze chodzić w sportowym stylu i nie czyje się dziwnie i nieswojo. W Norwegii raczej każdy patrzy na wygodę i żeby było cieplutko podczas długich spacerów ??

Podoba mi się możliwość poznawania ludzi z zupełnie innych kultur. Nie patrzę na muzułmankę z perspektywy tego co mówi mi telewizja tylko mogę z nią porozmawiać i jej wysłuchać.Zapytać czemu nie je wieprzowiny i zasłania włosy chusta… Mam znajomych z wielu krajów i uwielbiam słuchać ich opowiadań o domu rodzinnym. Miałam okazję spróbować potraw z różnych egzotycznych kuchni i to nie takich z restauracji tylko robionych w domu. Absolutnie przestałam wierzyć w stereotypy i przy okazji mogłam usłyszeć co uważają inni o Nas…

Oczywiście poznałam tu też wielu wspaniałych ludzi z Polski którzy przyjechali tu spełniać swoje marzenia lub do rodziny. Nie będę wspominać o widokach i magicznej przyrodzie w Norwegii bo o tym wspominałam już nie raz ?

Czuje tu większą motywację do pracy i nauki bo wiem, że przynosi ona efekty i pracując mogę zapewnić sobie godny standard życia.

Nigdy nie przestanę kochać Polski bo kojarzy mi się z domem rodzinnym i dzieciństwem ale kawałek mojego serca na pewno na stałe zamieszkało tutaj ?

 

 

 

 

 

 

 

Brak komentarzy

    Zostaw komentarz